If you're seeing this message, it means we're having trouble loading external resources on our website.

Jeżeli jesteś za filtrem sieci web, prosimy, upewnij się, że domeny *.kastatic.org i *.kasandbox.org są odblokowane.

Główna zawartość

Upadłość konsumencka: Rozdziały 7 i 13

Bankruptcy is the situation is when a person or other economic agent that owes more money than they will be able to pay back. In the United States, people who declare personal bankruptcy can do so under two provisions of the United States Bankruptcy Code, Chapter 7 or Chapter 13. Under the provisions of Chapter 13, some kinds of debt are restructured so that at least some of the debts are repaid. However under Chapter 7, some kind of debts are completely eliminated. In this video, we explore some of the differences between Chapter 7 or Chapter 13 bankruptcies, and some of the considerations when people consider these forms of bankruptcy need to think about. Stworzone przez: Sal Khan.

Chcesz dołączyć do dyskusji?

Na razie brak głosów w dyskusji
Rozumiesz angielski? Kliknij tutaj, aby zobaczyć więcej dyskusji na angielskiej wersji strony Khan Academy.

Transkrypcja filmu video

Od kiedy ludzie pożyczają sobie nawzajem pieniądze, jest problem. Co się dzieje, gdy ktoś nie może spłacić długów? Nie może spłacić. Co wtedy? Zanim opowiem, jak postępujemy w nowoczesnym społeczeństwie, wprowadzę parę terminów. Często będziecie je słyszeć w kontekście długów i pożyczek. Jedną stroną transakcji jest dłużnik. To osoba, która pożyczyła od kogoś pieniądze. Dłużnik pożyczył pieniądze. Skoro pożyczył pieniądze, to jest winien. Pożyczył pieniądze, jest winien. Jest winien pieniądze. Drugą stroną transakcji jest wierzyciel. Wierzyciel. To instytucja lub osoba, której ktoś jest winien pieniądze, czyli która pożyczyła komuś pieniądze. Pożycza komuś pieniądze. Znacie już słownictwo, więc wróćmy do pytania. Co się dzieje, gdy dłużnik nie może zwrócić wierzycielowi pieniędzy? Z historii znamy różne rozwiązania tego problemu. W starożytnej Grecji… starożytna Grecja. Mieli tam proste rozwiązanie. Jeśli dłużnik nie mógł spłacić swoich długów, to zostawał niewolnikiem wierzyciela. Niewolnikiem za długi. Gdyby wierzyciel miał coś do zrobienia w ogrodzie albo chciał, żeby ktoś regularnie sprzątał mu dom, to dłużnik, pewnie z całą rodziną, musiałby spełniać żądania wierzyciela, aż odpracowałby dług. Tak załatwiano sprawy w Grecji. Teraz nas to szokuje, ale takie mieli rozwiązanie. Pożyczacie, nie możecie zwrócić – więc to musicie zrobić. Przenieśmy się teraz do Europy, w średniowiecze i później. Nawet ojciec Karola Dickensa był w takiej sytuacji… Do połowy XIX wieku w Europie i Stanach Zjednoczonych była instytucja więzienia za długi. Więzienie za długi. Gdy wam to opiszę, też pomyślicie, że to gorsze niż niewola za długi. Wtrącali dłużnika do więzienia… Uwięziliby was, stąd nazwa „więzienie za długi”. Nie wyszlibyście, dopóki wasza rodzina nie spłaci zadłużenia. Rodzina… a może przyjaciele, jeśli takich macie, spłacają dług. Spłacają dług. To jest okropne. Tutaj człowiek miał szansę odpracować dług, ale tu, jeśli wasza rodzina… Weźmy moją sytuację. Jeśli mnie zamkną, to czy 10-miesięczny syn spłaci moje długi? Nie, więc zgniję w więzieniu. A jeśli rodzina mnie nie lubi? Albo nie mam rodziny ani przyjaciół? I może za równowartość dzisiejszego 1000$ dostałbym dożywocie. W więzieniu za długi mogło być bardzo ciężko! Ojciec Karola Dickensa przebywał w takim miejscu. Może to tłumaczy, dlaczego Dickens pisał takie książki, jakie pisał… Ale to już przeszłość. Jesteśmy cywilizowanym społeczeństwem i lepiej radzimy sobie z sytuacjami, gdy dłużnik jest winien wierzycielowi pieniądze. To jest temat tego filmu. Dziś można ogłosić bankructwo. Pierwsze formy nie różniły się zbytnio od więzienia za długi. Chroniło to raczej wierzyciela niż dłużnika. Teraz obowiązują przepisy, które opracowano, by nie dochodziło do wynaturzenia, że ktoś siedzi do końca życia z powodu długów. Pomówmy trochę o bankructwie. Powiem, jak jest w USA. Zapiszę „bankructwo” innym kolorem. Bankructwo. Bankructwo. W USA. Powiem o bankructwie osobistym (w Polsce: upadłość konsumencka). Chociaż duża część mojego wywodu może się odnosić także do korporacji. Są filmiki na ten temat. Powiedzmy, że przytłacza mnie dług. Pożyczyłem 100 000$ na karty kredytowe, mam hipotekę do spłacenia, samochód w leasingu, przesadziłem… Co robić? W USA jest parę możliwości. Np. Rozdział 7. Dosłownie, chodzi o rozdział Kodeksu Bankructwa. Jest więc rozdział 7… Dotyczy tzw. bankructwa prostego. Procedura wcale prosta nie jest. Idę do sądu i mówię: „Nie mogę spłacić długów”. Sąd weźmie moje aktywa i podzieli je między wierzycieli. Po wszystkim nikomu nie będę nic winien, chociaż stracę dużo aktywów. Spod konfiskaty są wyłączone rzeczy niezbędne do życia, garnki, patelnie, może telewizor, garnitur, żeby znaleźć pracę, ale jeśli mam konto bankowe… raczej nie mam, skoro się tak zadłużyłem… Jeśli mam jakieś pieniądze, pierścionek z brylantem czy roleksa, sąd skonfiskuje to, sprzeda i przekaże pieniądze wierzycielom. A ja, w końcu, będę wolny od długów. Jest to jakiś sposób na wyrwanie się z cyklu zadłużenia i trzymania się ledwo-ledwo albo wcale. Bankructwo proste. Dlaczego nie robią tego wszyscy, którzy mają duże długi? Po pierwsze, wiele przepisów utrudnia sprawę, a po drugie, informacja trafia na 10 lat do raportu o waszej zdolności kredytowej. Rozważacie więc: „Czy dam radę przez następne 10 lat spłacać dług?”. Jeśli czujecie, że jest inne wyjście, warto skorzystać i nie blokować się na 10 lat. A w beznadziejnej sytuacji można ogłosić bankructwo. To nie jest panaceum. Jeśli macie… Powiedzmy, że mam 300 000$ kredytów studenckich i mówię: „Spłata zajęłaby więcej niż 10 lat, ogłoszę bankructwo z rozdziału 7”. I z przykrością dowiaduję się, że kredytów studenckich ten rodzaj bankructwa nie obejmuje. Są więc typy kredytów, lepiej powiedzieć pasywów… których umorzyć się nie da. To niektóre podatki, kredyty studenckie, zasiłki na dziecko… Nie do umorzenia. Procedura stosuje się za to do kart kredytowych. To wszystko nie jest proste. W konkretnej sytuacji warto skonsultować się ze specjalistą, by uzyskać więcej szczegółów. Ja mówię ogólnie. Rozdział 7 – bankructwo proste. Nie mogę spłacić długów, chcę zacząć na nowo. Drugi często spotykany typ bankructwa osobistego wiąże się z rozdziałem 13. Rozdział 13. Często nazywany reorganizacją. Reorganizacja. To jest tak: pracuję, zarabiam, ale mam też mnóstwo długów. Może nie jestem nieodpowiedzialny, tylko w rodzinie ktoś zachorował albo były niespodziewane wydatki… Sytuacja jest więc taka: „Panie wierzycielu, naprawdę chcę spłacić długi, ale pańskie żądania to czyste szaleństwo. Mógłbym ogłosić bankructwo z rozdziału 7. Ale dla dobra mnie-dłużnika… dla dobra mojego i twojego, wymyślmy plan, żebym mógł realistycznie spłacić dług w ciągu najbliższych 3-5 lat. Może będziesz musiał powiedzieć: ‘Zamiast 50 000$ jesteś mi winien 40 000$. Albo zmniejszmy odsetki na mojej karcie kredytowej, z 20% do 10%. Negocjujmy. Ustalmy jakiś plan, żebym spłacił dług w ciągu najbliższych 3-5 lat. 3 do 5 lat”. Pomyślicie: „Nieźle! Za pomocą karty kredytowej zrobiłem 100 000 długów, a teraz idę do wierzycieli, udam szczerość, trochę pochlipię i obniżą mi dług. I całkiem dobrze na tym wyjdę”. Ale znowu – jest kara. Ten fakt trafi do informacji kredytowej. Zatem musicie rozłożyć spłatę długów na trzy lata, a informacja jeszcze na 7 lat zostanie w raporcie o zdolności kredytowej. Siedem lat… w raporcie. Od chwili, gdy składacie wniosek, do czasu, gdy informację usuną z raportu, minie 10 lat, jak przy rozdziale 7. Zatem w żadnej z tych sytuacji nie ucieszycie się: „Znalazłem łatwe wyjście z długów!”. Sprawa jest poważna i będzie wywierać na was wpływ przez dużą część waszego życia. To nie takie proste. Ale warto wiedzieć, że tak można – na wypadek, gdybyście znaleźli się po uszy w długach, pod kreską… albo znacie kogoś w tej sytuacji. To jakieś wyjście. Powiecie: „Jeśli się zdecyduję, to za 3 lata, lub 10, zależy, jak na to spojrzymy, można zacząć od nowa”. Żebyście wiedzieli, jak często się to zdarza, sprawdziłem. W USA… trwa recesja, więc, jak się domyślacie, wpływa mnóstwo wniosków o bankructwo. Zapiszę. To jest rozdział 7. Rozdział 7, a tu rozdział 13. Ciekawi was, czego dotyczą rozdziały pomiędzy? Rozdział 12 to odpowiednik 13., ale dla rolników i rybaków. Oni są w korzystnej sytuacji, bo promujemy wytwórców żywności. Natomiast rozdział 11 dotyczy reorganizacji biznesu i stosuje się do potentatów, których osobisty bilans aktywów i pasywów przypomina bilans firmy. Dla nich rozdział 11 będzie bardziej odpowiedni niż 13. To dwa inne rozdziały. Ale częściej ogłaszane jest bankructwo na mocy rozdziałów 7 i 13. Powiem, jak często. Jeśli znajdziecie się w takiej sytuacji, nie czujcie się samotni. Teraz liczba wniosków rośnie. 2007, 2008, 2009… Wnioski o bankructwo z rozdziału 7 w USA w 2007 r. to 413 000; w 2008 liczba wzrosła do 560 000. Ponad 25% wzrostu. W 2009 roku – 819 000 wniosków, dwa razy więcej niż w 2007. Co do rozdziału 13 – w 2007 r. było 277 000 wniosków, więc na każde 2 wnioski… na każde 4 przypadają 3 stąd. Potem mamy 334 000 w 2008 r. i 370 tysięcy w 2009. Jednych i drugich bankructw szybko przybywa, ale z rozdziału 7 więcej. Wiadomo, bo dla kogoś bez pracy rozdział 13 nie jest dobrym wyjściem. Lepiej skorzystać z rozdziału 7. Obyście uznali to za przydatne. Już wiecie trochę o bankructwie.